- Pojawiają się głosy, że skoro ustawę o IPN można było zmienić w ciągu 10 godzin to można także zmienić ustawy o sądach - mówi Bogusław Liberadzki w rozmowie z portalem Interia.pl
Gdyby doszło do rozpatrywania sprawy polskiej praworządności w Trybunale i polski rząd przegrałby, na nasz kraj mogą zostać także nałożone kary finansowe za łamanie prawa.
Konsekwencją może być także nieuznawanie orzeczeń polskich sądów. - To groźne zwłaszcza w przypadku transgranicznych spraw, na styku np. Polska-Niemcy czy Polska-Czechy. Może okazać się, że instytucje europejskie będą honorować orzeczenia sądów niemieckich pomijając polskie, co ma duże znaczenie dla Polaków, ponieważ chodzi w tym przypadku także o ludzkie tragedie - podkreśla wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.