– Jestem przeciwko wiązaniu kwestii praworządności z nowym podziałem unijnych środków – powiedział prof. Bogusław Liberadzki podczas konferencji prasowej, która odbyła się 11 stycznia 2019 r. w Szczecinie.
– Z polskiego punktu widzenia najważniejsza jest perspektywa finansowa Unii 2021-2027. Kwota globalnie będzie mniejsza. Będzie głosowanie na temat tego, jak w negocjacjach budżetowych uwzględnić kryterium praworządności. Zgłosiłem wniosek o odrzucenie tego wniosku – poinformował wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
– Po pierwsze - wszelkie ograniczenia wynikające ze stanu praworządności dotyczą obywateli, nie dotyczą rządu. Po drugie - w Polsce w tym roku będą wybory. Po trzecie - rząd wykonuje krok wstecz, kolejny, i myślę, że w którymś momencie ten poziom sporu będzie mniejszy – argumentował Liberadzki.
– Rok 2018 był rokiem wielu debat na temat Polski. Udało mi się przesunąć jedną z debat z daty 13 grudnia, którą uważam za niezwykle niefortunną. Jako SLD udało nam się utrzymać taki ton: nie oskarżamy Polski, mówimy o brakach, opowiadamy się za tym, żeby wobec wszystkich państw stosować te same miary – podsumował.