Nie zgadzamy się, aby PiS, aby prawica wypaczała historię. Czasy powojenne to był trudny okres, ciężki dla wszystkich Polek i Polaków, ponieważ o naszym losie nie zadecydowaliśmy my sami, ale zrobiły to za nas wielkie mocarstwa Jałcie, czy też Poczdamie.
Wśród Żołnierzy Wyklętych było bardzo dużo ludzi ideowych, wielu bohaterów i tym należy się część i chwała. Ale wśród Żołnierzy Wyklętych byli również bandyci i również tacy, których działanie ocierało się o ludobójstwo. I w tej ocenie mogę się powołać na historyków i prokuratorów hołubionego przez obecną władzę IPN.
Dzień Żołnierzy Wyklętych powinien zostać zniesiony, ale jeżeli miałby dalej funkcjonować powinien uwzględniać pamięć ich ofiar.
Przypomnę, iż porozumienia między Rządem Rzeczpospolitej Polskiej a Episkopatem Polski z 14 kwietnia 1950 r., kościół potępił Żołnierzy Wyklętych. W tym dokumencie czytamy"Kościół katolicki, potępiając zgodnie ze swymi założeniami każdą zbrodnię, zwalczać będzie również zbrodniczą działalność band podziemia oraz będzie piętnował i karał konsekwencjami kanonicznymi duchownych, winnych udziału w jakiejkolwiek akcji podziemnej i antypaństwowej."
A kardynał Wyszyński w sprawie Żołnierzy Wyklętych wypowiadał się w następujący sposób: „Polska zbyt wiele krwi utraciła podczas okupacji hitlerowskiej, by mogła sobie pozwolić na dalszy jej upływ”.
To wszystko pokazuje, jak trudne i niejednoznaczne to były czasy. Mówmy o bohaterach, ale nie zapominajmy o zbrodniach.
Wincenty Elsner, wiceprzewodniczący SLD
Woronicza 17, 3 marca 2019 r.