W Koalicji Europejskiej różnimy się i nie ma co na siłę szukać rzeczy wspólnych. Różność, która prowadzi do jednego celu jest najwyżej honorowana w Polsce: Okrągły Stół, czy też wejście Polski do Unii Europejskiej to doskonałe tego przykłady.
Przy Okrągłym Stole siedziała strona rządowa wraz z opozycją oraz kościołem. Siedział Aleksander Kwaśniewski, siedzieli bracia Kaczyńscy oraz wielu innych polityków. Wszyscy różnili się programowo, ale myśleli o jednej rzeczy – o transformacji ustrojowej.
Następnie pragnęliśmy wprowadzić Polskę do Unii Europejskiej, pracował nad tym SLD, PSL, czy też Unia Wolności. Gdyby nie głos poparcia Jana Pawła II, wynik referendum, które dotyczyło wejście Polski do UE, nie zakończyłoby się z tak wysokim poparciem dla naszej integracji z Unią.
Są takie momenty kiedy trzeba się jednoczyć w imię wyższych celów. Czy dziś są takie cele? Tak!
Po pierwsze, należy wprowadzić do Parlamentu Europejskiego jak najwięcej posłów, którzy zadbają oto, że Unia się nie rozpadnie. Czy to jest ważne? Ważne, Wielka Brytania właśnie zrobiła pierwszy krok, aby z tej Unii Europejskiej wyjść.
Po drugie, ja naprawdę boję się, iż Polska może być z Unii wyprowadzona. Oczywiście, że PiS mówi, iż tak nie będzie. Trzymamy za słowo, ale wolimy to kontrolować. Dlaczego? Ponieważ możliwe jest w przyszłości wstrzymanie funduszy unijnych dla Polski, z powodu łamania przez nasz kraj zasad praworządności. Jeżeli dzięki polityce PiS-u do takiej sytuacji dojdzie i Polsce pieniądze zostaną zabrane, to cała masa populistów powie – po co nam taka Unia, wyprowadźmy Polskę z Unii.
Pamiętajmy, iż UE do tej pory przyniosła nam blisko 110 mld euro netto, czyli jeden nasz krajowy roczny budżet.
Apeluję do naszych koalicjantów, nie dajcie się wkręcić w dyskusje pt. różnicie się to źle. Różnimy się, ale możemy tworzyć jedność w różnorodności i to daje nam wartość dodaną. Jesteśmy na etapie wyborów do Parlamentu Europejskiego, tam nie dyskutuje się o KRUS-ie, ale jak największej pomocy dla polskiego rolnictwa ze strony UE.
Polki i Polacy nagradzają tych, którzy pomimo tego, że są różni potrafią ze sobą współpracować.
Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący SLD
Kwadrans Polityczny, 5 marca 2019 r