- Niektóre przeprosiny (ze strony hierarchów - red.) mogą mieć charakter pozorny, ale widać wstrząs u ludzi Kościoła. To jest czas na bardzo radykalne zmiany personalne - powiedział Włodzimierz Cimoszewicz, kandydat Koalicji Europejskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego, startujący z numerem jeden z okręgu warszawskiego w Poranku Radia TOK FM.
- W naszym kraju obserwuje się przyspieszony proces laicyzacji, młode pokolenie odchodzi od Kościoła najszybciej w Europie. Ten proces może zostać przyspieszony i może potoczyć się jak w Irlandii. Chodzi tu nie tylko odejście od wiary ale od tego obrzędowego katolicyzmu. Ludzie wierzący pozostaną wierzący, ale będą mieć więcej bezpośredniego kontaktu z Bogiem niż za pośrednictwem księży - mówił Włodzimierz Cimoszewicz. Zwrócił też uwagę, że pierwszy raz pojawia się też problem odpowiedzialności finansowej Kościoła wobec ofiar. - Udowodnienie przez Sekielskich systemowego procesu krycia sprawców pedofilii obarcza odpowiedzialnością Kościół. Byłoby zasadne więc oświadczenie, że Kościół zmienia stanowisko. Przestępczość seksualną charakteryzuje się wyjątkowo wysoką ciemną liczbą. W moim przekonaniu mogą wchodzić w grę dziesiątki tysięcy ofiar, teraz mamy zjawisko ujawniania się nowych ofiar - przekonywał polityk.